Lubię czasami przeczytać jakąś motywującą książkę. Do takiego grona można zaliczyć właśnie debiutancką (papierową) książkę Tomka Micherdy. Jest to jedna z tych publikacji, która została wydana w modelu self-publishing, a więc przez samego autora.
Ta metoda wydawania książek w ostatnich latach zdobywa coraz większą popularność i nie ma się czemu dziwić. W obecnych czasach chcąc wydać własną książkę, możemy wszystkiego sami przypilnować. Najtrudniejszy proces to tak naprawdę samo jej napisanie. Bo gdy już uda nam się ją napisać, co zająć może nam od kilku do nawet kilkunastu miesięcy, pozostaje nam już jedynie zadbać o odpowiedni jej skład oraz wysłanie plików do drukarni. Odrębna sprawa to oczywiście promocja, co nie zawsze jest takie proste. Tym bardziej, jeśli jesteśmy osobą mało znaną i niemal nikt o nas nie słyszał. No ale przejdźmy do książki Tomka, bo myślę że na temacie tematu self-publishing skupimy się w odrębnym artykule.
Tomasz Micherda, zanim zdecydował się na wydanie swojej książki, nie był osobą aż tak dobrze kojarzoną w światku internetowym. Bynajmniej nie dysponował aż takim zasięgiem jak choćby Michał Szafrański, znany większości z nas z prowadzenia bloga „Jak oszczędzać pieniądze”. Mimo to Tomek zdecydował się na wydanie swojej własnej książki i przyznam, że wyszło mu to naprawdę bardzo sprawnie. Co więcej widać, że popularność Tomka w internetowym światku coraz bardziej rośnie, nie tylko za sprawą samej książki, ale również bloga, który prowadzi. Ponadto wydał również wiele internetowych poradników oraz prowadzi kanał na YouTube.
„Od kelnera do milionera” – moja opinia
„Od kelnera do milionera” to książka, którą miałem okazję przeczytać już kilka dobrych miesięcy temu. W czasie gdy ją zakupiłem, przygotowywałem się do wydania własnego poradnika o zarabianiu online, więc chciałem po prostu zobaczyć jak robią to inni. Ty bardziej że Tomek zdecydował się na wydanie swojej książki w wersji papierowej, co jest dla mnie niewątpliwie dodatkowym atutem. Przyznam, że to jedna z lepszych rzeczy – wziąć do ręki książkę, która pachnie jeszcze drukarnią. Tym bardziej że ta pozycja, to ponad 400 stron czytania.
Nie da się ukryć, że „Od kelnera do milionera” nie jest typowym poradnikiem na temat tego, jak od zera dojść do miliona. W dużej części została ona napisana bardzo luźnym językiem i właśnie chyba dzięki temu bardzo dobrze się ją czyta. Nie ma tu jakichś niezrozumiałych zwrotów czy dziwnych pojęć, których zwykły zjadacz chleba by nie zrozumiał. Jest to historia chłopaka, który pracując na etacie zawsze marzył o tym, by odnieść sukces.
Nie koniecznie miał to być spektakularny sukces na miarę prezesa Orlenu 😉 Bardziej zależało mu na tym by stać się niezależnym, jednocześnie pracować i cieszyć się wolnością. Nie ukrywam, że czytając te książkę, trochę widziałem tam siebie. Też pracowałem na etacie kilka dobrych lat, jednak nie była to praca, którą chciałbym i byłbym w stanie wykonywać przez całe życie. Tomek, podobnie jak ja miał konkretny życiowy cel i planował go wdrożyć w życie. Chciał mieć własną firmę, nie koniecznie taką, która zatrudnia pracowników. Ważniejsze dla niego było to, by być niezależnym, być swoim własnym szefem, realizować własne cele, a nie cele innych. Pracując w restauracji, choć zaszedł całkiem wysoko, brakowało mu tego, by cieszyć się tą wolnością, którą daje własna działalność. Tu nikt nie ustala sztywno czasu, nikt nie mówi, kiedy możesz zrobić sobie dzień wolny. A jeszcze większa mobilizacja przychodzi wtedy, gdy okazuje się, że na własnej działalności możesz zarobić znacznie więcej, niż pracując od świtu do zmierzchu na etacie.
Tak naprawdę większość stron tej książki to historia kilku ważnych lat życia Tomka, kiedy pracował jeszcze jako kelner, a później menadżer jednej z krakowskich restauracji. Autor otwarcie dzieli się swoim prywatnym życiem – opowiada o związkach z kobietami (nie pomijając pikantnych szczegółów), imprezach, o swoich problemach zdrowotnych, czy muzycznych fascynacjach. Wspomina również o innych zawodowych epizodach, które przeżył, będąc kierowcą ciężarówki czy kamerzystą na imprezach weselnych. Dopiero gdzieś w połowie książki możemy dobrnąć do momentu, kiedy zaczął swoją przygodę zarabiania przez internet. I od tego miejsca zaczął robić to, co zaczęło sprawiać mu najwięcej przyjemności. Początkowo był to głównie kindle publishing, czyli wydawanie własnych książek na Amazonie. Następnie jeszcze bardziej rozwinął skrzydła, otwierając własnego bloga czy rozpoczynając sprzedaż poradników. Tak krok po kroku Tomek rozwijał swój własny biznes, dzięki czemu mógł stać się zawodowo niezależny.
Dla kogo jest ta książka?
Na pewno jest to dobra pozycja dla osób, które nadal zastanawiają się nad tym, jaki kierunek w życiu mogłyby obrać. Będzie to też idealny poradnik dla kogoś, kto znalazł się na życiowym zakręcie. Dla kogoś, kto właśnie stracił pracę lub chcę się po prostu uwolnić się od tej, którą ma obecnie. To również idealny przewodnik dla osób, które zamierzają zmienić coś w swoim życiu. A przecież na to nigdy nie ja za późno…
Tytuł książki: „Od Kelnera Do Milionera”
Autor: Tomasz Micherda
Rok wydania: 2020
Strona www: https://odkelneradomilionera.pl/ksiazka/